Legenda survival horroru, tej gry nie trzeba nikomu przedstawiać, ale pozwólcie, że napiszę kilka słów na jej temat. Zapraszam serdecznie do zapoznania się z moimi przemyśleniami na przestrzeni czasu.

Fabuła

Cały świat stanął w płomieniach i chaosie. Tajemniczy wirus zainfekował świat, jesteśmy nielicznymi, którzy w naturalny sposób oparli się jego sile. Stajemy przed sporym wyzwaniem, a że bezczynność nie wchodzi w grę, sięgamy po broń i lecimy spuścić łomot zombiakom.

Rozgrywka

W Left 4 Dead tworzymy swoisty team składający się z czterech osób, możemy grać na serwerach publicznych z randomowymi graczami, z przyjaciółmi i botami lub samemu z pomocą botów. Valve dzięki zaimplementowaniu systemu AI Director stworzył grę, która za każdym razem będzie w stanie nas zaskoczyć. Wrogowie, bronie i amunicja będą pojawiać się w randomowych miejscach mapy, zatem możemy zapomnieć o przechodzeniu „na pamięć”. Gra cały czas monitoruje nasze umiejętności przetrwania i stara się dostosować poziom trudności bezpośrednio pod nasz team. Oprócz oferowania innowacyjnych rozwiązań (jak na tamte czasy) Left 4 Dead raczyć nas będzie trzema trybami. Do dyspozycji mamy zatem: kampanię, kontrę oraz przetrwanie.

Kampania składa się z 6 misji, z których każda jest na swój sposób wyjątkowa i interesująca. W praktyce wygląda to tak, że oprócz standardowego oczyszczania terenów z przeciwników będziemy musieli raz na jakiś czas stoczyć większą walkę z hordą nieumarłych. Podczas przemierzania niebezpiecznych terenów będziemy walczyć też z bardziej potężnymi zombie. Charger jest rodzajem tanka, który jest niezwykle trudny do uśmiercenia. Posiada zdolność powalenia każdego za pomocą szarży lub rzutu samochodem tudzież fragmentem ulicy. Zdecydowanie najtrudniejszy z wszystkich SUPER ZOMBIE, którego spotkamy na naszej drodze. Drugim co do trudności jest Witch, z pozoru płaczliwa i użalająca się nad swoim losem istota, jest śmiertelnie niebezpieczna dla każdego, kto podejdzie do niej zbyt blisko. W dalszej kolejności mamy Huntera, łowcę doskonałego, który za pomocą skoków może przemierzać duże odległości, a celnym skokiem powala gracza i powoduje szybką śmierć. Mamy też Smokera, który za pomocą długiego języka może wciągać i dusić ofiary, natomiast w chwili śmierci wypuszcza kłębowisko toksycznego dymu. Ostatnim SUPER ZOMBIE jest Boomer, odrażająco gruby zombie, który pluje lub eksploduje kwasem tak bardzo uwielbianym przez inne zombie, dzięki czemu stajemy się dla nich doskonałą ofiarą.

Na końcu każdej misji mamy do wykonania pewną powtarzającą się sekwencję. Musimy przez kilka minut przetrwać nadciągające hordy zombie, którym będą towarzyszyć super zombie. Jest to najtrudniejszy moment gry, dlatego należy się dobrze do niego przygotować. Tak naprawdę cel jest jeden – przeżyć i uciec środkiem transportu do kolejnej lokacji.

Kolejnym trybem, który omówię pokrótce jest Kontra. Jest to wieloosobowy tryb rozgrywki, w którym gracze toczą ze sobą walki, stając po stronie dobra lub zła. Możemy wcielić się w jednego z czterech głównych bohaterów: Bill, Francis, Louis oraz Zoey. Natomiast grając po stronie zombie, wybieramy jednego z Super Zombie.

Przetrwanie – to tryb gry, w którym musimy przetrwać jak najdłużej walcząc z nadchodzącymi falami zombie. Tak naprawdę nie da się w niej zwyciężyć, gdyż fale będą przybierały na sile i jedynym możliwym zakończeniem jest nasza śmierć. W tym trybie liczy się czas i w ten sposób ustanawia się nowe rekordy.

Podsumowanie

Wiele lat upłynęło od premiery pierwszej odsłony L4D, ale w samej rozgrywce tego nie widać, ba, gra zestarzała się z godnością i granie w nią nadal sprawia wiele radości. Tekstury może nie zachwycają jak kiedyś, ale i tak ich jakość jest nadal dobra. Finalnie produkt oferowany przez Valve plasuje się bardzo wysoko w mojej ocenie i jedyną rzeczą do której mógłbym się przyczepić jest trochę zbyt mała ilość misji kampanii przy mimo wszystko zamkniętym świecie oraz dość mały wachlarz broni do wyboru. Na szczęście wszystko to i kilka innych rzeczy zostało naprawionych w części drugiej, ale o tym innym razem.