Walka o Steama, czyli próba przejęcia klientów przez Epic Games

Mam wrażenie, że to, co się ostatnio dzieje na Steamie graniczy z histerią. Pecetowcy hejtują Ubisoft za to, że wydawca trzeciej części Metra, zawarł „ekskluzywną” umowę z Epic Games… cóż miał do tego prawo, ale czy to zachowanie było etyczne? Przejdźmy zatem do genezy hejtu.

Od jakiegoś czasu gracze z zaciekawieniem obserwują etapy powstawania nowej części Metra i w sumie nie ma się czemu dziwić. Deweloper co jakiś czas podgrzewa atmosferę udostępniając screenshoty i materiały filmowe, które wyglądają fenomenalnie. Piękna grafika, wartka akcja, a wszystko to zaserwowane w jednej wielkiej postapokaliptycznej piaskownicy. Proletariusze Metra, Stalkera oraz Fallouta łączcie się i wyczekujcie nuklearnego grzyba… otóż nie. Dzień 15 lutego 2019 roku nie dla wszystkich będzie szczęśliwą datą.

Od sierpnia 2018 roku gracze mogli zamówić w preorderze Metro Exodus na platformie Steam. W drugiej połowie stycznia 2019 roku, wydawca gry – Deep Silver zerwał umowę ze Steamem i wyjaśnił, że Metro Exodus będzie dostępne na PS4, Xbox One, oraz PC, z tym, że tylko na platformie Epic Games.

Gracze poczuli się oszukani. Nie dość, że prawie każdy z nas oprócz Steama ma zainstalowanych na dysku kilka innych klientów, jak choćby: Uplay, Origin, Battle.net, czy GOG, to na domiar tego trzeba będzie instalować Epic Launcher. Dobrze, że chociaż w 2020 roku będzie można odpalić Metro Exodus na Steamie, ale niestety gry AAA najlepiej smakują, kiedy fala hype’u unosi je jeszcze przez kilka miesięcy po premierze. W przypadku Ubisoftu pozostanie niesmak. Oprócz tych, którzy kupią grę, znajdą się tacy, którzy poczekają rok na premierę na Steamie, pewien procent po prostu obejrzy na youtube walkthrough swojego ulubionego jutubera, a inni w ramach protestu przeprowadzą bojkot marki. Już teraz można zaobserwować drastyczny spadek oceny Metro 2033 oraz Metro Last Light.

Metro 2033 hejt

Negatywne emocje potęgują falę hejtu, która zalewa bardzo dobre produkcje. Narastające niezadowolenie gracza musi znaleźć ujście, a jak najłatwiej to osiągnąć? Oczywiście dając dislajka starszej części Metro 2033. Podobną frustrację można było zaobserwować w GTA 5, kiedy jej ocena spadła drastycznie, tylko dlatego, że Rockstar Games zabronił używania modów w grze. Była to równie kuriozalna sytuacja, gdyż jedna decyzja spowodowała falę nieukierunkowanego hejtu, bo przecież sama gra po dziś dzień jest świetną produkcją. Tak oto przedstawia się sytuacja Metro 2033 oraz Last Light… 76% ocen w ciągu ostatnich 30 dni było negatywnych, co ewidentnie wskazuje na hejtowanie produkcji ze względu na decyzję wydawcy:

Metro Last Light Hejt

28 stycznia na oficjalnym fanpage’u, również zawrzało  i głównie pojawiały się negatywne komentarze:

Już niedługo wyniki sprzedaży pokażą, czy Ubisoft i Deep Silver podjęły dobrą decyzję o „ekskluzywności” Metro Exodus. W moim odczuciu gracze słusznie czują rozgoryczenie, ale swoją złość ukierunkowują w niewłaściwą stronę. Trochę jak w starym przysłowiu – kowal zawinił, a Cygana powiesili.

Próba przejęcia klienta przez Epic Games jest nieunikniona, lecz nie powinna być kosztem wygody klienta. Każdy ma prawo decydować, która platforma jest dla niego lepsza. Gdyby Metro Exodus od początku nie było zapowiadane na Steamie, być może Ubisoft uniknąłby tak dużego niezadowolenia fanów serii. Przy okazji wspomnę, że sporo osób deklaruje swój powrót na torrenty, co też nie jest ciekawym rozwiązaniem dla branży gier.

Na koniec krótkie zestawienie funkcji, które posiada Steam i Epic Games Store

Steam vs Epic Games

Jak zamierzasz grać w Metro Exodus?